DISNEYLAND


Pan Tu,Pan Ka,Pan Mi,Pan Pal,Pan Zio,Pan Ko i Pan Wa Pa i Ojciec R
.To nie imiona szefów Triady chińskiej, to skróty nazwisk szefów
parti politycznych w Polsce. Określam ich żartobliwie mianem Pol-
Disneylandu. Disneyland - park rozrywki dla młodych i starych.
Stanowią ONI główną atrakcje, są głównymi postaciami w tym parku
rozrywki, tak dla odwiedzających , jak i dla siebie. Są pożywką
jak,,tlen" środków opiniotwórczych - media, wszystkich opcji.
Obserwując te utarczki-wojenki, straszydła, wiedźmy, upiory itd.
to jesteśmy w polskim , rodzimym cyrku Disneylandzie politycznym.
Czy mamy być gorsi od innych ? Disneyland,,park" rozrywkowo
polityczny istnieje wszędzie. Jest rozrywką dla mas-mediów i ich
chlebem, a także inspiracją twórczą. Masowa rozrywka dla gawiedzi
, nieraz kosztem lub na jej koszt. Disneyland kipi pomysłami,
co chwila czymś zaskakuje odwidzających, a nieraz szokuje, straszy.

Cd.nastąpi- moje prywatne opinie o Panach T, K, Mi itd.z humorem,,

Komentarze

Andrzej Ka pisze…
Pan K ; Pan K przypomina mi takiego stworka o kolorze brunatnym, takiego ,,bobka " w muszli klozetowej, pływa na wierzchu i przeraża go myśl, że ktoś morze spuścić wode, i wtedy... ? Czeka ,, bobek " na przypływ wody w ,, sraczu " , może sracz sie zapcha ! ,a wtedy mały ,, bobek " , czyli Pan K wypłynie. Pan K czeka na CUD ! Ojciec R odgrywa dużą role , można powiedzieć, że może zdecydować o losie małego ,,bobka ". Ojciec R to cudotwórca z miasta pierników znanych na cały świat. Pan K liczy ? Ojciec R też liczy- obaj liczą na CUD ! A ,, g " zawsze musi kiedyś spłynąć.