BURAK EKSPORTOWY

,,burak" zasiany na wiejskiej został wyeksportowany razem ze świtą, i buraczkami płci żeńskiej do ciepłych krajów, a konkretnie Madryt, który jest stolicą pięknej Hiszpanii. Co w tym dziwnego ? Każdy może wyjechać na koszt ,,podatnika"z miejscowości "W" do miejscowości ,,M" zabierając np. towarzyszki życia/współżycia, jak w tej eskapadzie. Ale żeby zacząć już bibkę na pokładzie aeroplanu, ale Polki też potrafią, że Heej ! Burakowi A.H. tak uderzył klimat gorącej Hiszpanii, że poczuł się, jak na rodzimej działce wiejskiej w punkcie"W"-każdemu może zaszkodzić upał, ciepła gorzała/wińsko itd. Ale ,,burak" został wyeksportowany z misją-jakieś narady - spotkania, dyskusje... Burak, jak to warzywo/owoc sfermentowało, i zaczęło pachnieć alkoholem- śmierdzisz bimbrem to unikaj spotkań publicznych, i tak postąpił buraczek + reszta. I mamy aferę z działaczem buraczanym-młodym jurnym ochlapusem, znanym z prawości, chamstwa, zarozumialstwa itp. cech przypisanych do? I jest problem dla właściciela buraka-czy go przerobić na spirytus, czy dać Mu szansę-niech dalej rośnie na tym zagonie wiejskim w pisdu !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga